Komórki z jądrem (eukariota)

1300 milio­nów lat
lub 317 metrów przed dniem dzisiejszym

Epoka: prote­ro­zoik / ektas

Pod koniec tej epoki po raz pierw­szy poja­wiają się komórki, które w prze­ci­wień­stwie do bakte­rii mają praw­dziwe jądro, w którym prze­cho­wy­wany jest ich mate­riał gene­tyczny. Przez to mate­riał gene­tyczny jest chro­niony. Podział wnętrza komórki na kilka prze­dzia­łów umoż­li­wia również oddzie­le­nie różnych reak­cji chemicz­nych i wzbo­ga­ce­nie zapa­sów substancji.
Pierw­sze komórki tego typu to jedno­ko­mór­kowe krasno­ro­sty, które później zasie­dlają ląd.

Z geolo­gicz­nego punktu widze­nia rozpo­czyna się formo­wa­nie super­kon­ty­nentu Rodi­nia. Podczas ektasu, który trwa 200 milio­nów lat, epoki lodow­cowe wystę­pują wielo­krot­nie z powodu wyczer­py­wa­nia się CO2 w atmos­fe­rze. Fazy te, w których masy lądowe są gęsto pokryte lodem, prze­pla­tają się z okre­sami tropikalnymi.

Tę infor­ma­cję w prostym języku znaj­dziesz na stro­nie evokids.de.


W ciągu około 2 miliar­dów lat od powsta­nia pierw­szych komó­rek miały miej­sce decy­du­jące wyda­rze­nia dla dalszego życia na Ziemi. W tym niezwy­kle długim okre­sie powstały pierw­sze komórki z jądrem komór­ko­wym, w którym „upako­wany” jest ich mate­riał gene­tyczny. Wnętrze komó­rek podzie­lone jest przy pomocy bardzo wyraź­nych, połą­czo­nych ze sobą syste­mów membra­no­wych oraz zamknię­tych orga­nelli na bardzo różne przedziały.

Trzy wiel­kie królestwa

Obec­nie na Ziemi istnieją trzy wiel­kie króle­stwa żywych istot: bakte­rie, arche­ony i euka­rionty (lub eukariota).

3 króle­stwa żywych istot. Wymie­niono tylko najważ­niej­sze grupy. Dwa pier­wotne zdarze­nia endo­sym­biozy dopro­wa­dziły do rozwoju mito­chon­driów i pier­wot­nych plastydów.

Wszyst­kie orga­ni­zmy wielo­ko­mór­kowe należą do euka­riota. Ozna­cza to, że ich komórki mają jądro komór­kowe, a także różnią się wieloma innymi właści­wo­ściami od dotych­czas wyłącz­nie istnie­ją­cych arche­onów i bakte­rii, które są zawsze jedno­ko­mór­kowe i razem tworzą grupę proka­riota.

Pierw­sza endo­sym­bioza: powsta­wa­nie mitochondriów

Istnieją różne hipo­tezy doty­czące powsta­wa­nia pierw­szych euka­rion­tów, które przez 2 miliardy lat od powsta­nia pierw­szych komó­rek proka­rio­tycz­nych trwało bardzo długo. Poni­żej opisu­jemy najbar­dziej praw­do­po­dobną obec­nie. Zakłada, że rozwi­nęła się ścisła symbioza arche­onu z bakte­rią (a dokład­niej: α‑proteobakterią). Począt­kowo nie działo się nic, co nie miało miej­sca w wielu warian­tach wszę­dzie tam, gdzie było życie. Komórki (czyli bakte­rie i arche­ony) żyły blisko siebie i wymie­niały się produk­tami prze­miany mate­rii. Ozna­cza to, że jeden gatu­nek wyko­rzy­sty­wał produkty odpa­dowe innego typu do własnego meta­bo­li­zmu.Opisany archeon, który później miał się prze­kształ­cić się w euka­riota, pozy­ski­wał ener­gię do swoich proce­sów meta­bo­licz­nych z reak­cji wodoru (H2) z CO2. Metan został uwol­niony jako produkt końcowy (jest to znane jako meta­no­ge­neza). Potrzebny do tego wodór pozy­ski­wał począt­kowo ze źródeł geolo­gicz­nych, a gdy te wyschły, z wspo­mnia­nych powy­żej sąsied­nich prote­obak­te­rii, które również dostar­czały CO2. Z kolei prote­obak­te­rie prze­kształ­cają związki orga­niczne (ich „substraty” lub pokarm) w CO2 i wodór w trak­cie proce­sów fermentacyjnych.

Endo­sym­bioza bakte­rii przez arche­ona (hipo­teza wodo­rowa). Archeon czer­pie korzy­ści z meta­bo­li­zmu bakte­rii, co unie­za­leż­nia go od geolo­gicz­nych źródeł H2. Ponadto archeon stricte beztle­nowy wyko­rzy­stuje bliską symbiozę z bakte­rią, ponie­waż powo­duje to reduk­cję tlenu obec­nego w środo­wi­sku do wody.

Podczas gdy archeon żył w warun­kach ściśle beztle­no­wych, prote­obak­te­rie były fakul­ta­tyw­nie beztle­nowe, co ozna­cza, że chociaż wolały żyć w środo­wi­sku beztle­no­wym, mogły również prze­trwać w obec­no­ści tlenu. W warun­kach beztle­no­wych czer­pały ener­gię poprzez fermen­ta­cję, a jeśli tlen był dostępny, używały go do oddy­cha­nia tlenowego.
Dla arche­ona symbioza z prote­obak­te­rią, oprócz dostar­cza­nia jej skład­ni­ków pokar­mo­wych CO2 i H2, była przy­datna także pod innym wzglę­dem, prote­obak­te­ria usuwała szko­dliwy dla arche­ona tlen ze środo­wi­ska, usuwa­jąc go w trak­cie swojego oddy­cha­nia i redu­ku­jąc do wody.

Zysk energii dzięki oddychaniu tlenowemu

Powszech­nie rozu­miemy, że oddy­cha­nie ozna­cza napeł­nia­nie płuc powie­trzem poprzez wdycha­nie i wydy­cha­nie. Fachowo nazywa się to „oddy­cha­niem zewnętrz­nym”. Tutaj jednak przyj­rzymy się temu, co jest znane jako „oddy­cha­nie komór­kowe”. Ozna­cza to prze­nie­sie­nie elek­tro­nów gene­ro­wa­nych podczas meta­bo­li­zmu (często symbo­li­zo­wa­nych jako [H]) do tlenu z utwo­rze­niem wody (H2O). Pod wzglę­dem ener­gii odpo­wiada to tak zwanej „reak­cji tleno­wo­do­ro­wej”, która uwal­nia duże ilości ener­gii. Jak sama nazwa wska­zuje, zazwy­czaj jest ta reak­cja wybu­chowa. Z pomocą kilku komplek­sów biał­ko­wych osadzo­nych w błonie komór­ko­wej orga­ni­zmom tleno­wym udało się prze­pro­wa­dzić tę reak­cję małymi etapami w bardzo kontro­lo­wany sposób. To pozwo­liło im uzyskać jesz­cze więcej ener­gii niż w przy­padku reak­cji fermen­ta­cyj­nych i utrwa­lić ją w postaci ATP, uniwer­sal­nej „waluty ener­ge­tycz­nej” żywych organizmów.
W tamtym czasie jednak stęże­nie tlenu było nadal bardzo niskie, więk­szość istnie­ją­cych wówczas form życia, w tym opisy­wany archeon, było beztlenowcami.

Oprócz wielu różnic w wypo­sa­że­niu meta­bo­licz­nym Archaea i Bacte­ria różnią się również budową ścianki komór­ko­wej: Podczas gdy bakte­rie zawsze mają twardą, ochronną i stabi­li­zu­jącą warstwę zewnętrzną z tak zwanej „mure­iny” wokół błony komór­ko­wej, taka bardzo stabilna warstwa u Archaea już nie wystę­puje. Archaea noszą różne, w zależ­no­ści od gatunku, zwykle cień­sze osłony wokół błony komór­ko­wej, rozpo­wszech­niona jest warstwa z glikoproteiny.

Opisy­wany archeon, który stał się euka­rio­tem, również znacz­nie zredu­ko­wał tę warstwę, tak że jego zewnętrzna powłoka stała się elastyczna. Był w stanie zagnieź­dzić się blisko sąsied­nich prote­obak­te­rii, zwięk­sza­jąc w ten sposób powierzch­nię wymiany z nimi, otacza­jąc je i osta­tecz­nie wchła­nia­jąc całkowicie.

W prze­ci­wień­stwie do często spoty­ka­nej do dziś fago­tro­fii, czyli owija­nia się wokół innego orga­ni­zmu w celu jego stra­wie­nia, archeon pozo­sta­wił swój symbiont niena­ru­szony. W ten sposób zostało zapew­nione wzajemne zaopa­trze­nie w produkty prze­miany mate­rii, archeon unie­za­leż­nił się od abio­tycz­nych źródeł H2, co ogrom­nie rozsze­rzyło dostępną mu prze­strzeń życiową. Ponadto powstały warunki do radze­nia sobie ze stale rosną­cym stęże­niem tlenu w tym otocze­niu przez kolejne miliony lat.

W następ­nym okre­sie mate­riał gene­tyczny został prze­nie­siony z prote­obak­te­rii do komórki gospo­da­rza. Przy tym bakte­ria utra­ciła zdol­ność do nieza­leż­nego meta­bo­li­zmu. W ten sposób stała się tak zwanym orga­nel­lem w dawnej komórce arche­onu, czyli pier­wot­nym mito­chon­drium. To prze­ję­cie jednego orga­ni­zmu przez inny nazywa się endo­sym­biozą.

Mitochondria: elektrownie komórek eukariotycznych

Współ­cze­sne euka­rioty zyskują bardzo dużo ener­gii dzięki meta­bo­li­zmowi tleno­wemu, dla którego mito­chon­dria mają zasad­ni­cze znacze­nie. Tzw. „łańcuch odde­chowy” odbywa się na silnie pofał­do­wa­nych błonach mito­chon­drium, czyli jest opisa­nym powy­żej oddy­cha­niem komór­ko­wym. Tutaj, jako ostatni etap meta­bo­li­zmu, elek­trony uwal­niane podczas rozpadu związ­ków orga­nicz­nych są prze­no­szone do tlenu. Przy tym powsaje woda i ener­gia w postaci ATP.

Wykształ­ce­nie się jądra komórkowego

Zaraz na wstę­pie: jak dokład­nie powstało jądro komór­kowe, nie jest szcze­gó­łowo znane. Pewne jest, że nastą­piła ożywiona wymiana mate­riału gene­tycz­nego między bakte­riami tamtych czasów, jak ma to miej­sce również obec­nie. Jest to znane jako „poziomy trans­fer genów”. Nato­miast trans­fer mate­riału gene­tycz­nego do komó­rek potom­nych w trak­cie podziału / repro­duk­cji komórki nazy­wany jest „piono­wym trans­fe­rem genów”.

DNA bakte­rii i arche­onów leży swobod­nie w komórce w postaci mniej lub bardziej splą­ta­nego dużego pier­ście­nia („chro­mo­som pier­ście­niowy”). Ponadto wystę­puje zwykle kilka mniej­szych pier­ścieni, tak zwanych plazmi­dów. Te plazmidy są prze­ka­zy­wane z komórki bakte­ryj­nej do komórki bakte­ryj­nej. Również DNA, które jest obecne w środo­wi­sku w bardzo niespe­cy­ficzny sposób, może również zostać wchło­nięte. Jest ono często, w cało­ści lub częściowo, wchła­niane przez chro­mo­som pier­ście­niowy, a następ­nie prze­ka­zy­wane i odczy­ty­wane razem z własnymi genami bakterii.

Przy­pusz­cza się, że przed pochło­nię­ciem prote­obak­teri lub najpóź­niej w trak­cie endo­sym­biozy w arche­onie wokół własnego mate­riału gene­tycz­nego utwo­rzyła się błona ochronna. To spra­wiło, że włącze­nie obcego DNA do własnego genomu było łatwiej­sze do kontro­lo­wa­nia. Przede wszyst­kim jednak powstało miej­sce, w którym prze­cho­wy­wany jest mate­riał gene­tyczny, czyli DNA. Tutaj infor­ma­cje są również tłuma­czone na RNA, które jest następ­nie prze­twa­rzane i trans­por­to­wane z jądra do cyto­pla­zmy, gdzie zacho­dzi synteza białek.

Dwie pier­wotne endo­sym­biozy. Endo­sym­bioza prote­obak­te­rii przez arche­ona prowa­dzi do powsta­nia pierw­szego mito­chon­drium. W tym kontek­ście błona tworzy się również wokół mate­riału gene­tycz­nego (→ jądro komór­kowe). Grzyby i zwie­rzęta rozwi­jają się z pier­wot­nych euka­rion­tów. W drugiej symbio­zie wchła­niane są cyja­no­bak­te­rie (→ chlo­ro­pla­sty), które tworzą proto­pla­stę komó­rek roślin­nych. Obie endo­sym­biozy są zwią­zane z maso­wym trans­fe­rem genów z orga­nelli do genomu gospo­da­rza (fiole­towe strzałki). Orygi­nalne ściany komór­kowe endo­sym­bion­tów i otacza­jące systemy błon żywi­ciela są rozpusz­czane i zastę­po­wane błonami zbudo­wa­nymi z lipi­dów estrów kwasów tłusz­czo­wych, które są typowe dla współ­cze­snych eukariotów.

Dalsze orga­nelle komórkowe…

W toku ewolu­cji w komórce euka­rio­tycz­nej powstało wiele innych orga­nelli, które nie wystę­pują u proka­rio­tów i arche­onów. W tych syste­mach błon zacho­dzą specjalne procesy meta­bo­liczne. Małe pęche­rzyki błonowe (po niemiecku zwane Vesi­kel) są oddzie­lane od więk­szych syste­mów i trans­por­tują mate­riały do innych miejsc wewnątrz komórki lub na zewnątrz.
Znanymi przy­kła­dami są aparat Golgiego i reti­ku­lum endo­pla­zma­tyczne bezpo­śred­nio przy­le­ga­jące i połą­czone z błoną jądrową. Istnieje również wiele innych prze­dzia­łów, takich jak lizo­somy i perok­sy­somy, w których zacho­dzą specjalne reak­cje metaboliczne.

Average prokaryote cell- de.svg
Plant cell structure svg-de.svg

Proka­riota i euka­riota. Źródła: Proka­ryot (powy­żej):  Lady­ofHats, german text by NEURO­ti­ker — Deri­va­tive work of Image:Average proka­ry­ote cell- en.svg by Lady­ofHats, Geme­in­frei, Link. Euka­riote (poni­żej): Von Trans­la­tion by Muel­ler­crtpImage:Plant cell struc­ture svg.svg from Mariana Ruiz Villar­real. Lady­ofHats, Geme­in­frei, Link)

Pod tym linkiem https://www.thinglink.com/scene/565728773106827265 można znaleźć dwie bardzo udane trój­wy­mia­rowe i inte­rak­tywne repre­zen­ta­cje komó­rek proka­rio­tycz­nych i eukariotycznych.

Ta duża powierzch­nia błony wewnętrz­nej, zwłasz­cza mito­chon­driów, umoż­li­wia przy­bie­rać komór­kom euka­ro­tycz­nym o wiele więk­sze rozmiary niż komórki prokariotyczne.

Wielkość komórki

Wiel­kość, jaką może osią­gnąć komórka, zależy od dostar­cza­nych skład­ni­ków odżyw­czych zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz komórki. Decy­du­ją­cym czyn­ni­kiem jest stosu­nek jej powierzchni do obję­to­ści.
Bakte­rie i arche­ony zawsze pozo­stają małe, mają śred­nio od 1 do 10 µm. Substan­cje odżyw­cze są rozpro­wa­dzane w komórce na drodze dyfu­zji, czyli bier­nego „napę­dza­nia” plazmy komórkowej.
Z jednej strony, komórki euka­rio­tyczne drastycz­nie zwięk­szyły swoją meta­bo­licz­nie aktywną powierzch­nię dzięki orga­nel­lom, wystar­czy pomy­śleć o niezli­czo­nych fałdach błony, które służą do wytwa­rza­nia ener­gii w jednym mito­chon­drium! Z drugiej strony, dzięki ich cytosz­kie­le­towi, wzdłuż którego między orga­nel­lami mogą migro­wać pęche­rzyki o różnej zawar­to­ści, mają one skuteczny system trans­por­towy do dystry­bu­cji skład­ni­ków odżyw­czych, cząste­czek sygna­ło­wych, różnego typu białek i produk­tów prze­miany mate­rii w komórce. Dlatego komórki euka­rio­tyczne mogą stać się znacz­nie więk­sze niż komórki proka­rio­tyczne: ich śred­nica waha się od 5 µm w komór­kach droż­dży do 1 mm w olbrzy­mich amebach i komór­kach jajo­wych. Niektóre komórki euka­rio­tyczne stają się znacz­nie więk­sze, na przy­kład ludz­kie komórki nerwowe, których wyro­stek może docho­dzić do 1 m długo­ści. Poszcze­gólne komórki mogą również łączyć się w tak zwane syncy­tie i stać się bardzo duże lub wydłu­żone (np. Nasze komórki mięśniowe). Wielo­ją­drza­ste komórki roślinne, np. Valo­nia untri­cu­la­ris, również mają obję­tość powy­żej 1 ml. Niektóre glony kande­la­browe mogą tworzyć rurki komór­kowe o długo­ści ponad 10 cm.

…i nowy endosymbiont

Po powsta­niu pier­wot­nego euka­rionta (z mito­chon­driami, syste­mem błony wewnątrz­ko­mór­ko­wej i jądrem komór­ko­wym) w wyniku pierw­szej opisa­nej powy­żej endo­sym­biozy, w toku ewolu­cji wystą­piła druga endo­sym­bioza. W tym przy­padku orygi­nalny euka­riot wchło­nął cyja­no­bak­te­rię i stał się to prekur­so­rem dzisiej­szych chlo­ro­pla­stów i innych plasty­dów. Tak powstał pierw­szy proto­pla­sta dzisiej­szych komó­rek roślin­nych. Więk­szość genów orygi­nal­nego plastydu została również z czasem prze­nie­siona do jądra komór­ko­wego i zinte­gro­wana z geno­mem jądro­wym. Trans­fer genów w prze­biegu endo­sym­biozy dopro­wa­dził do powsta­nia chro­mo­so­mów, które do dziś charak­te­ry­zują wszyst­kie genomy eukariotyczne.
Porów­na­nia sekwen­cji DNA i rRNA z dzisiej­szych euka­rion­tów poka­zują, że te dwa pier­wotne zdarze­nia endo­sym­biozy według wszel­kiego praw­do­po­do­bień­stwa wystą­piły tylko raz w toku ewolu­cji. Wszyst­kie dzisiej­sze mito­chon­dria i wszyst­kie dzisiej­sze plastydy pocho­dzą więc od jednego wspól­nego przodka.
W dalszym prze­biegu ewolu­cji doszło do endo­sym­biozy komó­rek, które już zawie­rały plastydy (endo­sym­bioza wtórna). Przy­kłady tego można znaleźć w Eugle­no­phyta i Chlo­ra­rach­nio­phyta. Wystę­po­wały również trze­cio­rzę­dowe endo­sym­biozy, w których hapto­mo­nady z wtór­nymi plasty­dami były poły­kane przez bruzd­ni­co­wate. W ten sposób powstały warianty plasty­dów z trzema lub więcej membranami.

Skąd wiemy, kiedy miały miej­sce te wydarzenia?

Najstar­szymi wiary­god­nymi dowo­dami na obec­ność euka­rio­tów są dziś mikro­ska­mie­nia­ło­ści dato­wane na 1,5 miliarda lat temu.

Bioge­oche­miczne ślady pewnych cząste­czek tłusz­czu typo­wych dla euka­rio­tów w znacz­nie star­szych warstwach, które suge­ro­wa­łyby wcze­śniej­sze powsta­nie, okazały się zanie­czysz­cze­niami. [MM]

Komentowanie jest wyłączone.